Przejdź do zawartości

Strona:PL Fryderyk Henryk Lewestam-Obrazki z pożycia dobrej rodziny.djvu/054

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



III.


Bal.



Od dwóch tygodni przeszło pani Krasnołęcka na świeże już wychodziła powietrze, i korzystając z czystego nieba i z zamarzniętych, lekką powłoką śniegu przykrytych spacerów, co dzień prawie z dziéćmi w Saskim albo w Krasińskim bywała ogrodzie. Jaś tylko jeden nie mógł miéć udziału w takowych