Strona:PL Fragmenty Konopnicka.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

XVII.

DO MŁODEJ BRACI.

Czuwaj strażnico! W ludzkości pochodzie,
Duchy młodzieńcze niech idą na przodzie!
Niech tory biją przed braćmi ciemnemi,
Niech będą świtem i jutrznią tej ziemi —
I wyciągniętą po światło prawicą...
Czuwaj strażnico!
W wieków, i ludów, i pojęć rozterce,
Ty stój, gdzie bije puls ziemi i serce!
Tchnieniem zapału rozgrzewaj ty słońce,
Nad małodusznych głowami stygnące,
I bądź wiosennej burzy błyskawicą...
Czuwaj strażnico!
Czystą ci trzeba w przyszłości wejść progi,
I strząsnąć pyły nędz ziemskich wśród drogi,
I z ramion zrzucić żądz niskich kajdany...
Żaden duch wielki nie był pokalany,
Kochanek prawdy musi być dziewicą...
Czuwaj strażnico!