Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/408

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Niedaleko od góry Synajskiéj, w przepaścistém miejscu, mieszkali Jan Sawantyn, z uczniem swym Janem z Rzymu. Dzikie zwiérzęta przynosiły mu dzieci słabe, aby je wyléczył. Dzika świnia ślepe prosię w paszczę wziąwszy przyniosła; śliną oczy pomazał i przejrzało. Jednego roku niebyło zupełnie dészczu na Synai; w sierpniu wyschły wszystkie potoki; stado sarn przelatywało doliny, wzgórza, szukając wody, jéj nie znalazłszy, weszły na szczyt góry jednéj, i wszystkie razem podniosły głowy ku niebu, jak gdyby się modliły, i o miłosierdzie błagały. Pan Bóg się zlitował i zlał dészcz, ale tylko na tę górę, na któréj stało sarn stado, i ugasiły zabijające pragnienie.
W Arselai, w przepaścistém miejscu, na spadzistéj górze, mieszkało w pieczarze wielkości grobu dwóch pustelników, Michał Gruzin z uczniem swoim. Przewidując bliski swój koniec, rzekł Michał: „przynieś mi wody, umyję się.“ I pomodliwszy się, przyjął przenajświętszy Sakrament. „Drogi synu, już przyszedł mój koniec; z tak spadzistéj góry nie zniesiesz ciała mojego, podaj mi rękę i zejdźmy.“ Zeszli na dół, gdzie był grób przygotowany, i skończył życie mówiąc: „Pokój tobie synu! módl się za mnie.“
W Arselai mieszkał pustelnik O. Jerzy w czasie wojny Perskiéj około r. 616. Między Egiptem i Palestyną, wtedy drogi napełnione były wojskiem perskiém. Wszystkie stosunki były przecięte. W klasztorze Synajskim zabrakło oleju; Ihumen poszedł do Arselai, i uprosił Jerzego, męża Bożego, aby z nim się udał do klasztoru, i weszli do składu oliwy, gdzie było pustych sto dzbanów. Ihumen prosił świętego męża, aby się pomodlił i pobłogosławił te dzbany, napełnił je oliwą. W czasie wojny nie można było już nigdzie jéj dostać. „Nie będziemy się modlić nad wszystkiémi dzbanami, chybabyś chciał, aby się wszyscy kąpali w oliwie.“ Pobłogosławił dzban jeden, i modlił się nad nim; wnet jakby ze źródła wypłynęła oliwa, którą napełnili wszystkie naczynia, i mieli w klasztorze wielki jéj zapas