Strona:PL Eustachy Iwanowski-Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Francuzi zbyt są przywiązani do wygód, na materyalne niedostatki i cierpienia bardzo są tkliwi, nadto lubią stołowe zbytki i bardzo się tém zajmują, wszyscy bez wyjątku; wszystkie partye, na które dzieli się Francya, w tém się zgadzają. To bardzo wszelkiéj wyższości duchowéj i moralnéj przeszkadza, stawi nawet silne bardzo zapory. Widziałem ich wśród największéj chwały i powodzeń Francyi. Mówiłem im: jeśli tacy wszyscy Francuzi, łatwo was bardzo zwyciężyć. Doświadczenie tego dowiodło, i widzieć można było w małém gronku, że są odważni, ale do pierzchania, do ustania na siłach, do rozsypki bardzo łatwi. Jechaliśmy zwykle stępo, stępem dość skorym. Wielu jeźdźców wypuszczało konie, biegali w dalekie strony, zadziwiali dzielnością jazdy, zręcznością, wszyscy uzbrojeni polowali, zabijali ptaki w locie. Doskonali jeźdźcy, dzielni strzelcy; po dwóch miesiącach podróży, kiedy już dojeżdżali do kresu, z umęczenia zaledwie się na koniach trzymać mogli, przedstawiali rozbicie, obraz w miniaturze téj wielkiéj armii Napoleona, która tak była dzielną, zwycięską, potém w rozsypkę poszła; obraz, który niestety tak się prędko powtórzył.
Niejedność jest jakby naturą francuską, żyją w kilku partyach; partye wzajemnie się nienawidzą. Legitymista np. z republikanem zupełnie się nie zna, nie dyskutuje z nim, widziéć nie chce, jak gdyby nie był ziomkiem jego. Różnica opinii politycznéj stanowi zupełny rozbrat. W karawanie naszéj, gdzie była jedna opinija polityczna, a przecie nastąpiło rozdzielenie się z sobą stanowcze. Z początku szło jednomyślnie, potém utworzyła się opozycya przeciw prezydentowi i kapelanowi. Niecierpliwiły ich pacierze, i niechętnie słuchali czytania Pisma św. Kiedy prezydent ogłaszał wyjazd ranny z Nazaretu, aby ksiądz mógł mieć mszę św. na górze Tabor, zaczęli sarkać, chcieli wyjeżdżać późniéj, nie spiesząc się zupełnie na mszę św.; przyszło do poróżnienia tak silnego, że z sobą już nie mówili; aumonier przestał czytywać głośno wyjątki z Pisma św., i prezydent nie doprowadził