Ta strona została przepisana.
PIASTUN.
A cóż sobie roiłaś, porzucając dziecię?
KREUZA.
Że bóg mi je ocali, boć to jego przecie.
PIASTUN.
O w jakiejż to przepaści szczęście domu tonie!
KREUZA.
Dlaczego płaczesz, starcze, zasłaniając skronie?
PIASTUN.
Bo widzę twą i ojca twojego niedolę.
KREUZA.
To los! Nic nie trwa wiecznie w naszem ludzkiem kole.
PIASTUN.
Przestańmy płakać, córko! Rzućmy już te żale!
KREUZA.
Co robić? Człek w nieszczęściu jest bezradny cale.
PIASTUN.
Na bogu wprzód się pomścij, na sprawcy twych losów.
KREUZA.
Jak walczyć śmiertelnikom z władcami niebiosów?!
PIASTUN.
Ha! Ogień podłóż, córko, pod Fojba świątynię!
KREUZA.
Mam cierpień dość! Lękam się! Tego nie uczynię!
PIASTUN.
Więc na to, co możliwe, waż się! Zabij męża!