Strona:PL Encyklopedyja powszechna 1860 T1.djvu/176

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wysp siedmiu Braci śpiących. Do tegoż archipelagu zaliczyć jeszcze można wyspy Quiloa, Monfia. Zanzibar i Pemba, wzdłuż brzegów Zangebaru; zaś wprost przylądka Guardafui leży wyspa Sokotora, a z pomiędzy dość licznych wysepek odnogi Arabskiej wymienimy jednę tylko wyspę Dalak, niegdyś bardzo kwitnącą. — Od trzech przeszło wieków Europejczycy poznali i opisali brzegi Afryki, lecz zaledwie gdzie niegdzie tylko zdołali się dostać do wnętrza tej tajemniczej części świata. Większa część niezmordowanych podróżników, którzy się śmiele na wszystko poświęcili, padła ofiarą albo dzikości hord barbarzyńskich, albo zabójczego klimatu, tak iż poniekąd wiadomości nasze, dotyczące istotnego jej stanu, oparte są głównie na domysłach. Powierzchnia płaszczyzn górzystych na wewnętrznej Afryki granicach, wszędzie jednakową przedstawia budowę; zstępuje ona bowiem ku morzu w ogromnego kształtu tarasach, wązkie tylko pomiędzy sobą a brzegami wód zostawując w koło pasy nadbrzeżne. I tak np. południowo-dolna część górzystych krain afrykańskich, składa się z trzech kondygnacyj, z których najwyższa tworzy dolinę rzeki Pomarańczowej, gdy tymczasem pas nadbrzeżny nie ma więcej nad 5—7 mil szerokości; tak samo i część wschodnia, w której, o ile wiadomo, t. j. wmiarę rozciągłości brzegów Natal (krainy Kafrów) i Sofali, kondygnacyi podobnych jest cztery. Część zachodnia znowu widocznie, przynajmniej po sam koniec Gwinei południowej, okazuje trzy kondygnacyje, z których najwyższą jest płaszczyzna Dembo; poniżej Gwinei, aż do krainy Namakwów, znanym nam jest zaledwie tylko wąziutki i nieprzystępny pas nadbrzeżny. Tak samo i część północna, jakkolwiek mało zbadana, zdaje się stopniami od środka zniżać ku morzu; górzyste płaszczyzny Adamowy na wschód, spuszczają się w kierunku przylądka Guardafui, na północ zapewne przez górzysty kraj Mandora, poniżej jeziora Czad, ku Niższemu Sudanowi, a na zachód przez pasma Jakoba i Hausza ku dolinie rzeki Nigru. Takaż sama formacyja występuje także w górach Abissynii, o ile się zdaje połączonych z pasmem Adamowy; podobnie też w Górnym Sudanie, gdzie nad nader niskim pasem nadbrzeżnym wznoszą się pasma gór Kongo, wpośród których bierze początek rzeka Niger, a które rozdrabniają się w rozlicznych kondygnacyjach, od północy w krainy Fulahów i Mandingów, przerzynane przez rzekę Gambia, dalej w kraje Sulimama, Timbu, Jallonkady, Tenda, Bambuk i t. d., od południa zaś w górzyste krainy Agnapim, Aszantów, Dahome i Jubu, po bokach których od przylądka Beninu, czyli od wschodu ku zachodowi, wyskakają nadbrzeżne kraje Benin, Niewolnicze, Złote i Zębate; zaś od zachodu Sierra-Leone, na północ której leży Senegambija. Najwyższe znane nam wierzchołki Afryki, dochodzące wysokości wiecznych śniegów, a zatem przynajmniej stóp 14,000, znajdują się w pasmach Wyższego Atlasu. — Pomiędzy trzema ogromnemi massami grupp górzystych: Abissyńskiemi, Kongo a Atlasem, rozciąga się niezmierna płaszczyzna, której nieskończoność, niemniej jak straszna nagość przeraża podróżnika, ocean piasku tu i owdzie zbitego w sterczące, a niepłodne pagórki, za całą wegetacyję przedstawiający jedynie karłowate krzewy albo krzaki. Jest to Pustynia, Wielka Pustynia, którą Arabowie nazywają Sahara Belama, czyli Pustynią bezwodną, leżąca między 13° a 30° szerokości północnej, mająca przeszło 200 mil geograficznych długości, a przeszło 50,000 mil □ powierzchni. Z jednej strony, o kilkanaście tylko mil do miasta Kairu, pustynia ta obdarzona już gdzie niegdzie szczątkami wegetacyi i formacyją skalistą, przybiera nazwę pustyni Libyjskiej, w której zwłaszcza godnem uwagi jest niezmierne mnóstwo skamieniałości drzewnych, począwszy od najcieńszej gałązki aż do najgrubszych pniów drzewa, co jej nadaje pozór wyschniętego dna morskiego, pokrytego szczątkami rozbitych okrętów. Wszakże i w samej Saharze na południe Ferranu wznoszą się