Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/051

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dla czego obdarzając częstokroć jednego z równie dostojnych braci darami wszystkiemi, drugiemu odmawiać On ich raczy... Hr. Cezary zresztą odznacza się także cnotami, które pocieszać powinny troskliwą i bogobojną duszę jego matki... ma on także dobre serce.
— Hélas! westchnęła zcicha hrabina i zamiast stawać w obronie młodszego syna, gdy hr. August o nim wyraźnie opowiadać coś zaczął starszemu bratu półgłosem i z żartobliwym nieco uśmiechem, pogrążyła się całkiem w milczącym przypatrywaniu się jednej z kartek albumu.
Wkrótce jednak i hr. August mówić przestał, widząc że najdelikatniejsze jego dowcipy i insynuacye, rozbijają się niby o pancerz stalowy o lodowatą obojętność starszego brata, l’abbé spoglądał w okno, hrabina nie odrywała ocz od albumu, — wszyscy milczeli. Była to cisza oczekiwania na ważny, uroczysty moment rodzinnego życia. Zanim przecież moment ten nadejdzie wraz z zatoczeniem się przed ściany pałacowe karety, przywożącej ze stacyi kolei żelaznej tyle ukochanego i uwielbianego w rodzinie hr. Mścisława, my, którzy nie mamy powodu momentu tego z równą oczekiwać niecierpliwością, rzućmy