Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Ostatnia miłość.djvu/256

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Któż wypowie ile jest smutku i poezji tęsknej w samotności młodego serca, które oderwane od wszelkich uroków życia zatapia się w wewnętrznem, głębokiem rozmyślaniu!


A gdy chmury dżdżyste i mgły szare jedyny dla oka tworzą obraz, gdy szum wiatru jedyną dla ucha śpiewa muzykę — któż wypowie wszystkie zadumy i tęsknoty, co owijają wówczas serce młode, samo jedno, wpatrzone w smutek natury i we własne bóle!


Szczęśliwy ten komu w obec ciemnej i smutnej przyrody, blaskiem miłości i nadziei jaśnieją ukochane oczy; dla kogo wśród głębokiej ciszy samotności, brzmią dźwięki miłego głosu! Sto razy szczęśliwy każdy, który patrząc na jesienne niebo, z wiosną w sercu uścisnąć może ciepłą dłoń przyjaźni — kto przy odgłosach wichrów w świat lecących, z serdecznem słowem na ustach — obok kochającej i ukochanej istoty utulić się może przy domowem ognisku!


Są ludzie, których życie jak ścieżka bez słońca i kwiatów, wije się samotna między różnemi drogami tej ziemi. Róże wiosenne przynoszą im tęsknotę — jesienne mgły wieją ku nim łzami.


Jestem sama! Ludzie, czy wy rozumiecie co ten wyraz znaczy? Nie rozumiecie? więc słuchajcie, ja