Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Ostatnia miłość.djvu/156

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w swoich wzajemnych względem siebie uczuciach — Nie odrzucają też materji; bo nauka dała im poznanie ich własnej natury — bo wiedzą że ciało nie ożywione pięknym duchem, to zwierzę, a duch uwolniony od wszelkiej materji, to abstrakcja.
— Słyszę, iż mowa jest o duchu — zabrzmiał w drzwiach od balkonu głos wchodzącego doktora; powiedźcież mi łaskawi państwo czy rozumiecie dobrze o czem mówicie, i czy wiecie co to jest duch?
— Powiesz nam zapewne anatomie — zawołał witając go Henryk, że duch jest to prosty wynik mózgowej organizacji; że stosownie do tego jak się w ludzkiej głowie wiążą i plączą fibry i zwoje mózgowe, duch tworzy się i rozwija!
— Nie inaczej, odpowiedział doktór. Kilka lat mozolnych badań przepędziłem nad wnętrzem czaszki człowieczej, i doszedłem do przekonania, że w niem jest źródło i koniec wszystkiego co ludzie chrzczą brzmiącemi wyrazami — a co jest po prostu wypływem takiego lub innego kierunku, w jakim krzyżują się i rozwijają części jego mózgu.
— A widziałeś ten mózg działający w głowie żywego człowieka? — spytał pan Rawicki.
— Przyznam się, że do ujrzenia tego ciekawego widoku nauka nie podała dotąd sposobów.
— Wiem o tem — mówił znów p. Stefan, i dlatego właśnie, jak też i dla innych jeszcze powodów nie