Strona:PL Eliza Orzeszkowa-I pieśń niech zapłacze.djvu/077

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rozgniewany. Najgorszym jest gniew na samego siebie, najgorszem jest przekonanie się po raz jeden więcej, po raz nie wiedzieć już który o marności własnej, właściwie o marności swojej woli. Ach, ta wola człowieka, te jego postanowienia! Trzciną, słomą są one.... Wiesz, Jerzy? Mam w duszy pogardę dla natury ludzkiej i kiedy się nad nią zastanawiam, kiedy się nad samym sobą zastanawiam, przestaję do ostatka lękać się twoich zwierząt leśnych, które mię pożreć mogą...
Śmiał się przy słowach ostatnich, ale śmiech jego miał brzmienie nieszczere i przykre.
Jerzy ojcowskim ruchem objął mu głowę obu dłońmi i rzekł łagodnie:
— Uspokój się, Czesiu! Patrz, jak ten świat jest piękny i odpoczywaj w widoku jego piękności. Wszak nie rozpaczasz nad tem, że piękność ta miewa na sobie skazy. I człowiek również, ze skazami na