Strona:PL Edward Nowakowski-Mowa żałobna przy odsłonięciu pomnika grobowego dla św. p. Dra Władysława Krajewskiego w kościele krakowskim OO. Kapucynów.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

lecz z poświęceniem się trzeba łączyć koniecznie i wytrwałość, a przytem rozumną, a głęboką rozwagę dla skierowania uczuć gorących i utrzymania ich na wyżynie moralnej. Że zaś w owym czasie w Królestwie Polskiem, jedynym wyższym zakładem była Akademia medyczna w Warszawie, wstąpił więc do tej Akademii. Tem bardziej, że to odpowiadało jego usposobieniu, mając bowiem serce nad wyraz czułe i litościwe, pragnął ratując Ojczyznę, nieść pomoc i cierpiącej ludzkości. A któż tego nie wie, jak wiele dobrego może uczynić, dobry, sumienny i wykształcony doktor, opiekuńczy anioł zdrowia; jak przytem może wielki wpływ wywierać, wchodząc przez leczenie w bliższe i szersze stosunki, a przez te stosunki rozbudzać i szerzyć uczucia patryotyczne.
Zaledwo atoli ukończył nauki, aż tu nastąpił czas groźny, chwila stanowcza. Pokrzywdzony, upośledzony naród, piekielne ponosząc katusze, zamierzył wytężyć wszystkie siły, i w imię Boże wydobyć się raz przecie z otchłani moskiewskiego jarzma niewoli. Hasłem wzywającym do walki była modlitwa ułożona przez natchnionego wieszcza:
Boże coś Polskę przez tak długie wieki, otaczał blaskiem potęgi i chwały. Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, Ojczyznę, wolność racz nam wrócić Panie!
I nie tak szybko błyskawica po niebiosach przebiega, nie tak iskra elektryczna prędko leci i wstrząsa gwałtownie, jak to wołanie w mgnieniu oka, całą Polskę, owszem świat cały obleciało i świat cały wzruszyło i odczuło się we wszystkich sercach cnotliwych echem nadziei, że Polska będzie, — o! wielki Boże! Polska wolną będzie!
Dziwne też cudowne nastąpiło zaraz przeistoczenie w całym niemal narodzie. Naraz wszyscy poczuli godność swoją; uczuli się być Polakami, braćmi, spadkobiercami