Przejdź do zawartości

Strona:PL Edgar Wallace - Czerwony krąg.djvu/190

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
36.
Zebranie Czerwonego Kręgu.

Mr. Rafael Willings był wytworem swojej epoki. Chociaż zaczął dopiero czterdziestkę, dzięki wytrwałości, dostał się do gabinetu, nie bardzo zresztą lubiany przez kolegów i cały kraj. Ale oceniano jego sprawność i wielki dar krasomówstwa, a chociaż nie budził na ogół zaufania, miał za sobą spory poczet zwolenników i wyborców niezawodnych.
Koledzy mieli o nim dość niewyraźne zdanie, o włos że nie został wmieszany w skandaliczny proces rozwodowy, a policja, chcąc skompromitować lekkoducha, zrobiła Merro-Klubie i w drugim jeszcze lokalu nocnym, gdzie stale bywał, wielką obławę. Ten postępek policji spowodowała żona jednego z kolegów, a Willings dowiedziawszy się o tem, napadł w sposób tak brutalny w pismach na nieszczęsnego męża zazdrośnicy, że tenże musiał się podać do dymisji.
Był barczysty, niemal korpulentny, łysawy, a zresztą prezentował się świetnie. Sądził, że sam nader zręcznie zmotał znajomość z Talją Drummond i padłby chyba trupem dowiedziawszy się, że ta dama tegoż jeszcze ranka otrzymała odnośne zlecenie od Czerwonego Kręgu.
Organizacja ta miała setki agentów w różnych sferach, buchalterów, lekarza, jednego dyrektora kolei i trzech