Strona:PL Dzieło wielkiego miłosierdzia.pdf/608

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Dla Przełożonych powinno się mieć tylko taką miłość, jaką ma się zwykle dla narzędzia, które nam jest użyteczne, więc i Przełożeni o tyle nam są pożyteczni, o ile nas prowadzą do Boga, dopomagając do postępu w cnocie pokory, cierpliwości, zamiłowania cierpienia, wyrzeczenia się swojej woli i miłości własnej. —
Zakonnica, kiedy się tłomaczy, choćby z niesłusznego zarzutu, przestaje być zakonnicą. —
Miłość własna tak nas zaślepia, że pod pozorem sprawiedliwości w Przełożonych szukamy swego uznania i oczyszczenia się z zarzutu, aby się okazać lepszą przed Nimi i sobą, a przynajmniej, żeby ją uznali za niewinną w tem, co jej zarzucają. Jest to bardzo subtelne szukanie względów ludzkich i uznania u nich, choć po ludzku słuszne, ale niezgodne z naśladowaniem Chrystusa, Który na wszystkie zarzuty i kłamstwa, jakie Mu stawiano, milczał. —
Życie wewnętrzne zaniedbuje się wtedy, kiedy pod pozorem wątpliwości różnych, dusza oddaje się rozumowaniu i krytyce innych, a wzorem do naśladowania dla nas jest zawsze tylko Chrystus i Najświętsza Jego Matka. Kiedy św. Teresie Pan Jezus okazał miejsce dla niej w piekle, jeśli nie powstanie z oziębłości i nie wyrzecze się zmysłowego uczucia miłości, jakie chowała w swojem sercu, to nie dlatego, żeby ją potępił i zupełnie odrzucił, ale żeby ją ostrzegł przed niebezpieczeństwem, w jakim jest stan jej duszy i dopomógł jej powstać. —
Słabej wiary są: „Głupi i leniwego serca ku wierzeniu.“ Pracę wewnętrzną trzeba szczególniej zwrócić na pokorę, żeby w milczeniu znosić zarzuty, upokorzenia i przeciwności, uważając je, jako wprost z woli Bożej pochodzące, bez względu na osoby, i sprawiedliwość, powinno nam to wystarczyć, że Bóg tego chce i to na nas dopuszcza. —