Strona:PL Dzieło wielkiego miłosierdzia.pdf/595

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ko, żebyś objęła obowiązki z miłością dla Sióstr i wyrozumiałością, a szczególniej dla biednych w taniej kuchni. Trzeba się wyrzec obrzydliwego sknerstwa i skąpstwa pod pozorem oszczędności i starać się ubogich ludzi zadowolnić we wszystkiem, co będzie można bez złośliwego wykrzyknika: „nie mam,“ bo zawsze w tem jest kłamstwo i brak miłości. Także dla chorych Sióstr trzeba być wyrozumiałą i pełną miłości, bo skarżą się, że Siostra, będąc sama zdrową, nigdy nie chce wierzyć innym i lekko ich zbywa śmiechem lub żartami, a czasem szorstko i złośliwie. — Modlę się za Siostrę i polecam Opiece Najświętszej Matki naszej Maryi.

*
Do S. Zofii.

52. Najmilsza Siostro! Mówił mi brat Nikodem, że teraz przeznaczyli wszystkim, co pracują w tanich kuchniach, bardzo dużą pensyę. Nadto, że jak była S. Wacława, to chciała, żeby jej oddawać to, co na ich kuchnię przypadało do jej rozporządzenia i miała z tego trudność, żeś ty pieniądze zabierała. Otóż powinny Siostry pamiętać, co mówi Reguła, że wszelkie dochody za pracę Sióstr, a nawet ofiarę, jeżeli od swoich dostaną, obowiązane są oddać przełożonym, a ci powinni zaopatrywać potrzeby Sióstr, ale nigdy one same według swojej woli, bo wszystko jest własnością Zgromadzenia, a nie pojedyńczych Sióstr ani Filii, na których pracują. Dałam Siostrze najmilszej pozwolenie, żeby z pensyi Sióstr zaopatrzyła Sióstr potrzeby, a resztę pieniędzy przywiozła do Płocka i zdała ze wszystkiego rachunki, bo i Siostrze nie wolno też pieniędzmi rozporządzać więcej nad to, co pozwolą.

*
Do S. Zofii.

53. Najmilsza Siostro! Bardzo się zasmuciłam, że wam mają zamknąć kuchnię, a jeszcze więcej boleję