Bo lubię stary miodek i kocham gorzonnę,
I uciekam od matki...
Słowa jego wonne
195
Przynosi wiatr wiosenny do mojego ucha...
O luby! ja cię kocham...
Coż to za dziewucha?
Obcessowo zaczyna. Wprawdzie to nie dziwy.
Ilekroć przez wieś idę, to serca jak śliwy
Lecę pod moje nogi... wołają dziewczęta:
200
Panie Grabku! Grabiątko, niech Grabiec pamięta
Że jutro grabim siano — pomóż Grabku grabić.
A to znaczy że za mnie dala by się zabić,
I to że się na sienie dadzą pocałować.
Czy mię kochasz mój miły...?
Ha?... trzeba skosztować...
Naprzykład... daj całusa...
205
Stój!... pocałowanie
To ślub dla czystych dziewic. Na dziewiczém wianie,
Za każdym pocałunkiem jeden listek spada.
Nieraz dziewica czysta i smutkami blada,
Dla tego że spadł jeden liść u serca kwiatu,
210
Nie śmie kochać i daje pożegnanie światu,
I do mogiły idzie nigdy nie kochana.
Coś Waćpanna jak mniszka.
Raz pocałowana
Będę twoją na wieki — i ty mój na wieki...
Ha pocałunek bliski a ten mój daleki.
