Strona:PL Dzieła Juliusza Słowackiego T1.djvu/291

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wnet drzące liście padają z kwiatu.
       345 Wszystko usycha, wszystko — co moje.
Świat mi szyderczym smiéchem przygania.
Zlituj się luby...“ Lecz próżne słowa,
Już wyszedł Hetman... smiéch obłąkania
Połknęła w ziemi cisza grobowa.