Strona:PL Dumas - Trzej muszkieterowie (tłum. Sierosławski).djvu/712

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ponieważ jednak więzień nasz jest kobietą, chciałem okazać jej wszystkie względy, należne płci niewieściej, już nie przez szacunek dla niej, lecz dla siebie samego.
Milady na te nieoczekiwane słowa Feltona poruszyła się całem ciałem w krześle, a krew wzburzyła się w jej żyłach.
— Ach, człowieku z kamiennem sercem! — zawołał lord Winter ze śmiechem, — więc nie uwiodły cię jeszcze te cudnie rozpuszczone włosy, ta biała szyja i omdlewające spojrzenie?!
— O, nie, milordzie! — odpowiedział młody człowiek. — Potrzebaby czegoś więcej, aniżeli sztuczek i kokieteryi kobiecej, aby mię oszukać, i nic mię nie sprowadzi z drogi obowiązku.
— W takim razie, dzielny mój poruczniku, pozostawmy tu milady... niechaj w spokoju obmyśla inne sposoby, sami zaś chodźmy na wieczerzę. Och, bądź spokojny! ta kobieta ma nader bujną wyobraźnię, i akt drugi komedyi nastąpi niedługo po pierwszym.
Mówiąc to, lord Winter ujął Feltona pod ramię i, szyderczo uśmiechnięty, skierował się ku wyjściu.
— Nie bądź zbyt pewny siebie, biedny niedoszły mnichu! — pomyślała milady; — znajdę ja sposób na ciebie, nawrócony żołnierzu, który mundur wojskowy wykroiłeś sobie z habitu!
— Ale, ale! — odezwał się jeszcze lord Winter, zatrzymując się na progu. — Niech ten zawód nie psuje ci apetytu, milady. Spróbuj kurczęcia i tych ryb; zapewniam cię słowem honoru, że nie są zatrute. Mam doskonałego kucharza, a ponieważ nic po mnie nie będzie dziedziczył, więc ufam mu w zupełności. Postępuj za moim przykładem. Do zobaczenia, kochana bratowo, przy sposobności najbliższego zemdlenia.
Szyderstwo to doprowadziło milady do ostatecznej wściekłości. Zacisnęła kurczowo ręce na poręczy krzesła, zgrzytnęła głucho zębami i utkwiła spojrzenie w zamykających się za lordem Winterem i Feltonem drzwiach. Skoro zaś pozostała sama, ogarnął ją znowu istny szał. Spojrzała na stół, a ujrzawszy leżący na nim nóż, podbiegła i chwyciła go w rękę. Ale rozczarowała się: ostrze było z miękkiego srebra i zupełnie tępe.