Strona:PL Dumas - Trzej muszkieterowie (tłum. Sierosławski).djvu/253

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w domu. Tak, jak oświadczyła królowej, nie widziała się jeszcze z mężem od czasu, kiedy wypuszczono go na wolność, to też nie wiedziała nic o zmianie, jaka zaszła w nim w stosunku do kardynała, o zmianie, którą umocniły jeszcze dwie czy trzy wizyty hrabiego de Rochefort. Hrabia stał się bowiem najserdeczniejszym przyjacielem pana Bonacieux, w którego wpoił wiarę, bez wielkiego zresztą trudu, że uprowadzenie jego żony nie było spowodowane jakiemś występnem uczuciem, lecz jedynie przezornością polityczną.
Zastała pana Bonacieux samego, zajętego mozolnem doprowadzaniem domu do porządku. Po powrocie bowiem znalazł meble przeważnie połamane, a szafy częściowo wypróżnione; sprawiedliwość ówczesna nie należała do tych trzech rzeczy, o których powiadał król Salomon, że nie pozostawiają śladów swego przejścia. Służąca zaś umknęła zaraz po uwięzieniu pana; to, co zaszło, przejęło biedną dziewczynę tak panicznym strachem, że uciekła z Paryża i oparła się dopiero w Burgundyi, w swym kraju rodzinnym.
Zacny kramarz zaraz po wypuszczeniu go z więzienia zawiadomił żonę o swym szczęśliwym powrocie, ona zaś złożyła mu z tej okazyi życzenia i oświadczyła, że pierwszą chwilę, kiedy zwolni się od swych obowiązków, poświęci mu całkowicie.
Na tę pierwszą chwilę wypadło mu czekać przez pięć dni. W innych okolicznościach wydawałoby się to zapewne panu Bonacieux nieco przydługo; ale z powodu bytności u kardynała i kilkakrotnych odwiedzin hrabiego de Rochefort najrozmaitsze myśli cisnęły mu się ciągle do głowy. Wiadomo zaś, że nic tak nie skraca czasu, jak zagłębianie się w rozmyślaniach, — tem bardziej, że rozmyślania pana Bonacieux miały różowe barwy. Rochefort nazywał go swoim przyjacielem, drogim Bonacieux, i nieustannie mu powtarzał, że kardynał ceni go bardzo. Kramarz widział już zatem otwierającą się przed sobą drogę do zaszczytów i majątku.
Pani Bonacieux rozmyślała również wiele, ale należy zaznaczyć, że marzeniem jej było zgoła co innego. Pomimo woli nawet myśli jej powracały ustawicznie do