Strona:PL Dumas - Neron.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

młodych ludzi od lat czternastu do piętnastu, ze stanu rycerskiego, na przepysznych koniach, przykrytych czaprami ze szkarłatu i złota; potem aktorowie igrzysk, a na ich czele, jako zwycięzca dnia poprzedniego, Lucjusz, w tunice zielonej, na wozie z kości słoniowej i złota, kierujący purpurowemi lejcami, wspaniałą czwórką białych rumaków. Głowę jego, na której daremnie upatrywano zdobytego wieńca w zapaśniczych igrzyskach, opasywało płomieniste koło, na wzór tego, jakiem malarze zdobią czoło słońca; dla dopełnienia zaś podobieństwa z tym bogiem, brodę przysypaną miał proszkiem złotym. Za nim, na wozie śpiżowym, zaprzężonym czterema czarnemi końmi, jechał młody Grek z Tesalji, dumny i piękny, jak Achiles. Z dwóch ostatnich, jeden był Ateńczykiem, mieniący się potomkiem Alcybiadesa, drugi, ogorzałym od słońca Syryjczykiem. Pierwszy, odziany w niebieską tunikę miał rozpuszczone na wiatr długie pukle czarnych włosów, namaszczonych wonnościami; drugi nosił pewien rodzaj białej szaty, przewiązanej w połowie perskim pasem, i jak syn Izmaela, głowę opasaną miał białym, jak śniegi szczytów góry Synai, zawojem.
Szły potem, poprzedzając posągi bogów, gro*mady arfistów i flecistów, przestrojone za Satyrów i Sylenów, a z nimi połączeni byli niżsi kapłani dwunastu wielkich bogów, niosący naczynia i skrzynie pełne wonności, wraz ze złotemi i srebrnemi kadzielnicami, z których unosiły się najdroższe aromaty; nakoniec w zamkniętych lektykach postępowały, leżące, lub stojące boskie wizerunki, ciągnione przez wspaniałe rumaki pod strażą jeźdźców ze stanu rycerskiego i patrycjuszów.
Orszak ten, mający przebyć całą szerokość miasta, szedł między dwoma rzędami domów stroj-