Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ne Cerery, Dyauy i Erygony; typy, co chociaż odróżniające się, jeden tworzyć miały; na piedestale miały być umieszczone potrójne godła tych trzech bogiń a ci, którzy widzieli prześliczne figurki statui Perseusza, wiedzą jak mistrz florencki wyrabiał te cudowne szczegóły.
Lecz największem nieszczęściem dla artysty było, że czując w sobie ideał piękności, nie miał dla materyalnej części swojego dzieła modelu ludzkiego.
A gdzież znaleźć model, coby łączył w sobie potrójną piękność trzech bogiń?
Gdyby, jak w starożytnych czasach, jak za dni Fidyasza i Apellesa, ówczesne piękności chciały dobrowolnie siadać przed artystą, Benvenuto znalazłby u samego dworu to czego szukał.
Był tam cały Olimp w samym kwiecie wieku; była Katarzyna de Medecis, mająca wtenczas dopiero dwadzieścia jeden lat; była Małgorzata de Valois, królowa Nawarry, którą nazywano czwartą Gracyą i dziesiątą Muzą; była nakoniec księżna d’Etampes, która obszernie ukaże się w ciągu tej historyi i którą nazywano najpiękniejszą z uczonych i najuczeńszą z pięknych.
Było tam więcej niż potrzebował artysta, lecz jak powiedzieliśmy, czasy Apellesów i Fidyaszów już minęły.