Strona:PL Czerwony Kapturek i inne bajki.djvu/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Chodźże biedaczko do ciepłej stancji i jedz ze mną! — powiedziała stara mysz, która miała w gruncie dobre serce.
Upodobawszy sobie Paluszkę, rzekła;
— Możesz śmiało zostać u mnie przez zimę, tylko musisz dbać o porządek w domu i opowiadać mi bajki, gdyż je bardzo lubię.
Paluszka robiła, co jej kazała mysz i czuła się doskonale w jej domu.
— Niedługo pewnie przybędzie gość! — powiedziała jej dnia pewnego. Sąsiad mój, kret, odwiedza mnie często. Posiada on dużo jeszcze większe niż ja bogactwa, ma wspaniałe sale i chodzi ubrany w aksamitne futro. Gdybyś go dostała za męża, niczegoby ci nie zbrakło w życiu. Tylko jest ślepy. Musisz mu opowiadać najpiękniejsze jakie znasz historyjki.
Ale Paluszka nie chciała znać sąsiada, bo był kretem. Przybył ubrany w aksamit i złożył swe uszanowanie. Był bardzo bogaty i — jak mysz mówiła — bardzo uczo-