Przejdź do zawartości

Strona:PL C Dickens Wspólny przyjaciel.djvu/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



ROZDZIAŁ XI.
Człowiek, który pracuje w pocie czoła.

Mortimer Lightwood i Eugeniusz Wrayburne zamieszkali razem i prowadzili wspólne kawalerskie gospodarstwo, stołując się u restauratora, który przysyłał im obiad. Przyjaciółmi byli i kolegami od dzieciństwa, a teraz przyjaźń ta zacieśniła się bardziej jeszcze.
Wiosna już była, ale nie ta urocza wiosna, opiewana przez poetów, ale zimna, dżdżysta, przenikliwa, ostra, a przedewszystkiem wietrzna. Wiatr nie dął, ale poprostu smagał ludzi, rżnął, piłował, rozdrabniał wszystko na miałki pyłek. Wtedy to nastąpiło owo tajemnicze wirowanie miliarda papierków, tak charakterystyczne dla Londynu. Mniejsze i większe skrawki papieru unosiły się w powietrzu, opadały na krzaki, polatywały między drzewami, siadały na drutach telegraficznych, zwiedzały wszystkie kąty, mokły we wszystkich studniach i szukały napróżno schronienia za kratami wszystkich ogrodów, Zjawisko to, jak już wyżej wspomniałem, charakterystyczne dla Londy-