Przejdź do zawartości

Strona:PL C Dickens Wspólny przyjaciel.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Twemlow poznał po raz pierwszy Weneeringa w klubie, gdzie wspólnie spożyta pieczeń cielęca (przyrządzona, mówiąc nawiasem, przez kucharza klubowego ze zbrodniczem partactwem), postawiła ich odrazu na stopie poufałej zażyłości.
Weneering zaprosił z punktu Twemlowa na obiad do siebie, a Twemlow przyjął zaprosiny. Następnie obiadowali obaj u członka klubu, który ich z sobą zapoznał, gdzie spotkali liczniejsze koło biesiadników. Znajdował się tam pewien członek parlamentu, pewien inżenier, pewien poeta, pewien urzędnik i t. p.
Ludzie ci byli zupełnie nieznani panu Weneering, który jednak zaprosił ich do siebie. Przy następnym obiedzie stanowili już oni przystawki do Twemlowa, który zauważył ze zdziwieniem, że pan Weneering uważa ich za swych najlepszych przyjaciół.
Wtedy to stryjeczny brat lorda Snigeworth zadał sobie po raz pierwszy owo nierozwiązalne pytanie, które trapić go odtąd miało bez przerwy.
Otóż pewnego dnia państwo Weneering dawali jeden ze swych obiadów, na którym znajdować się miał Twemlow i jedenaście osób, dodawszy zaś przytem gospodarza i gospodynię, ogółem 14 osób. Czterech lokai z wydętymi gorsami koszul stróżowało w przedpokoju, piąty wszedł do sali jadalnej, anonsując gościa.
— Pan Twemlow.
Słowa te wymówił ów służący tonem tak rozpaczliwym, jakby chciał rzec: