Strona:PL C Dickens Wspólny przyjaciel.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

uwiązany przedmiot płynął znów za czółnem z całkowitą uległością. Nowicyusz, nie przywykły do podobnego widowiska, doznaćby mógł złudzenia, że fale rzeczne, przepływające po twarzy topielca, przypominają, z przerażającą wyrazistością niejasne wrażenia, odbijające się na twarzach ludzi ślepych, ale Gaffer nie był nowicyuszem i nie posiadał przytem żadnej wyobraźni.

ROZDZIAŁ II.
Człowiek skądś?

Państwo Weneering byli najnowszymi mieszkańcami najnowszego domu, położonego w najnowszej dzielnicy Londynu. Wszystko też u nich było nowe: srebro, naczynia stołowe, meble, obrazy, powóz, konie i uprząż. Oni sami byli ludźmi nowymi, a przytem nowożeńcami, o ile można tak nazwać małżeństwo posiadające własne nowonarodzone niemowlę. Gdyby państwo Weneering, mogli sprowadzić sobie z przeszłości jakiego dziadka, lub pradziadka, to osobnik ten przybyłby niezawodnie do ich domu, owinięty w nowiutki papier, jako sprawunek z pierwszorzędnego magazynu, a wydobyty z opakowania, ukazałby się niezawodnie oczom ludzkim od stóp do głów odlakierowany i błyszczący. Bo też wszystko w ich domu, począwszy od krzeseł, stojących w przedpokoju i nowiutkiego herbu, zdobiącego wszytkie sprzęty, aż do długiego fortepianu i szczypiec do ognia najnowszego syste-