Strona:PL Browning - Pippa.djvu/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Powabem grzechu, zawładła nademną,
Że nad niewinność możniejszą być mogła
Potęga zbrodni! Naprawił znów wszystko
Głos tej dziewczyny z ludu! Stracon jestem,
Lecz wiem, co lepsze, co wybrać bez trwogi —
Błąd czy też cnotę, czystość czy rozpustę,
Kłam czy naturę. Widzę, com uczynił,
Widzę to jasno! Dumny-m z tych katuszy —
Świat niech ten krzepi swą wiarę! Cokolwiek
Złegom uczynił, płaczę za swe czyny!
Przeklinam ciebie, nienawidzę ciebie,
Tak, nienawidzę! Niebo śle swą łaskę!

OTTIMA. Mnie, mnie, Sebaldzie! zabij mnie, nie siebie!
Jam winna zbrodni! Zabij mnie, a potem
Siebie — lecz wprzódy, słuchaj, słuchaj! Dawno
Chciałam się zabić — czekaj, ty! Na piersi
Połóż się mojej, o, nie jak na piersi —
Nie kochaj przez to mnie więcej, żeś spoczął
Na mojem sercu! Śmierć! — Śmierć nam obojgu!

SEBALD. Jakby zatopion był mój mózg, zatopion — —
Czuję, że we mnie, w szalonych odstępach
Jakieś straszliwe opadają męty!
Ni groźne wody, co się oberwały,
Aby wypełnić jakąś otchłań straszną —
Wiry czarnego, płomiennego morza.

OTTIMA. Nie mnie, o Boże! — jemu bądź miłościw!