Strona:PL Bronisława Ostrowska - Bohaterski miś.djvu/065

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w tym kraju. Po co mnie tu czortowe sztuki oglądać, kiedy ja mógł u siebie chleb, sól dowoli jeść. Ot, puściliby, sobaki, do domu — wzdycha ciężko.
To jednak przechodzi już całkiem moje niedźwiedzie zrozumienie.
Więc on nie z dobrej woli? Ależ w takim razie...
Nie takie to widać proste słowo — wróg.