Strona:PL Balzac - Kuratela i inne opowiadania.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wstał, wziął plik aktów znajdujący się pod przyciskiem, i rzekł przeczytawszy nagłówek:
— Oto akta. Skoro ta dostojna i znamienita dama interesuje cię, zobaczmyż tę skargę!
Popinot zawinął szlafrok, który otwierał się ciągle obnażając pierś, umoczył rogalik w wystygłej kawie i wyszukał skargę, którą przeczytał pozwalając sobie na małe nawiasy, i na dyskusje w których siostrzeniec jego brał udział.
„Do pana prezydenta trybunału cywilnego pierwszej instancji departamentu Sekwany, zasiadającego w Pałacu Sprawiedliwości.
„Pani Joanna Klementyna Atenais de Blamont-Chauvry, małżonka pana Karola Maurycego Marji, hrabiego de Nègrepelisse, margrabiego d’Espard (Dobra szlachta), właściciela ziemskiego; rzeczona pani d’Espard mieszkająca przy ulicy du Faubourg-Saint-Honoré, nr. 104, rzeczony zaś pan d’Espard przy ulicy de la Montagne-Sainte-Geneviève, nr. 22 (Prawda, prezydent mówił mi, że to w mojej dzielnicy!), przyczem jako adwokat powódki występuje pan Desroches“.
— Desroches! aferzysta, człowiek źle widziany w sądzie i u swoich kolegów, człowiek który szkodzi swoim kljentom!
— Biedny chłopak, nieszczęściem jest bez majątku i wije się jak djabeł w kropielnicy, to wszystko.
„Ma zaszczyt panu przedstawić, panie prezydencie, że od roku zdolności moralne i umysłowe pana d’Espard, jej męża, uległy tak głębokiej zmianie, iż przedstawiają obecnie stan szaleństwa i zidjocenia, przewidziany artykułem 486 kodeksu cywilnego, i domagają się, dla dobra jego mienia, jego osoby, i w interesie jego dzieci, które chowają się przy ojcu, zastosowania postanowień wymaganych w tym samym paragrafie;
„Że w istocie stan umysłowy pana d’Espard, który od kilku lat budził poważne obawy, zrodzone przyjętym przez niego systemem prowadzenia swoich interesów, przebiegł, zwłaszcza w tym ostatnim roku, opłakane szczeble upadku; że zwłaszcza wola ucier-