Strona:PL Balzac - Chłopi. T. 2.djvu/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niał się najbogatszem mieszczaństwem, które odpłacało komplementami znakomite likwory oraz wyborne wina pochodzące z piwnicy „drogiej pani“. Stali goście i ich żony, korzystający z tego zbytku, oszczędzali w ten sposób opał i światło. Toteż wiecie co mówiono na pięć mil wokoło, a nawet w La-Ville-aux-Fayes?
— Pani Soudry cudownie robi honory, powiadano czyniąc przegląd znakomitości powiatowych; prowadzi dom otwarty; goście cudownie się tam czują. Umie być na wysokości swego majątku. Jest bardzo dowcipna. A co za srebra! Taki dom znajdzie się chyba tylko w Paryżu!...
Srebro ofiarowane przez Boureta pannie Laguerre, wspaniałe srebro słynnego Germain, było formalnie skradzione przez pannę służącą. Po śmierci panny Laguerre, przeniosła je poprostu do swego pokoju, tak że spadkobiercy, nie znający walorów spadku, nie mogli go reklamować.
Od pewnego czasu, kilkanaście osób tworzących śmietankę Soulanges, mówiło o pani Soudry jako o serdecznej przyjaciółce panny Laguerre, okrzykując się na słowo pokojówka i twierdząc że się poświęciła dla śpiewaczki zostając towarzyszką tej wielkiej artystki.
Rzecz szczególna i prawdziwa! wszystkie te złudzenia, stawszy się rzeczywistością, wniknęły u pani Soudry aż do realnych zakątków serca; jakoż władała wszechwładnie nad mężem.
Żandarm, zmuszony kochać kobietę o dziesięć lat starszą od niego i dzierżącą w garści majątek, utrzymywał ją w pochlebnem przekonaniu o jej piękności.