Strona:PL Artur Oppman - Poezje tom I Stare Miasto.djvu/076

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niech w pieśń was zaklnę, wy cisi i prości,
Niech was pokażę braci mojej młodéj,
Tchnących odblaskiem słonecznej pogody
I takich pełnych wiary i miłości!
Wasz jasny orszak może rozpogodzi
Ich serca, w których żmije zwątpień syczą;
Może ze wstydem rzekną i z goryczą:
„Jacyśmy starzy! jacy oni młodzi!”

Więc, żem uśpionym tak dawno już temu,
Na chwilę zmącił grobowe milczenie,
Przebaczcie wy mi, ukochane cienie,
Przebaczcie wy mi, śpiewakowi swemu!
Nim u gwiaździstych spotkam was podwoi,
Pochmurną życia strudzony gonitwą,
żegnam was, żegnam łzami i modlitwą,
Wy moi starzy... wy serdeczni moi!..