Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom XII.djvu/126

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Nuż przeglądać każdą rzecz....
Nuż ganić wszystko z kretesem,
„Kiepska skóra, kiepskie szycie,
„Kiepski z Waści, kiepski szewc.“
Na to Marek jakby indor
Wstrząsł się, dmuchnął, wypiął brzuch,
Na czole zbiegły mu żyły,
I czupryna mu powstała,
I nos siny przeszedł w pąs.
Nareszcie fuknął: „Mospanie!
„Jesteś może dobrym diabłem
„Lecz co diabeł, to nie szewc;
„Kiedy nie znasz szewskiéj sztuki,
„To przynajmniéj mores znaj!
„Roboty mojéj nie ruszaj!
„Nie despektuj, bo cię machnę!“
I jak zwykle machnąć chciał,
Lecz błąd swój spostrzegł i zamilkł,
A na szczęście roztargniony
Bies nie zważał jego słów,
Ale chwycił but zaczęty,
Na zydelku sobie siadł,
Kopytko ścisnął kolanem,
Głowę schylił, łokcie odparł,
I szyć zaczął... ale jak!
Tak gładko, prędko, porządnie
Ściągał sobie ścieg po ściegu,
Że aż Marek krzyknął: Ach!
I powtarzał: „Czysto! ślicznie!
„Waści tylko buty szyć.“
„Toć szyję, szyję kochanku
„Niejednemu i niejednéj.“