Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IV.djvu/278

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Helena.

Być może.

Janusz.

Ja wszystko widzę.

Helena.

Nie wątpię.

Janusz.

Mam przecie rozum...

Helena.

I wieś.

Janusz.

Rozumiem co się dzieje.

Helena.

Cóż się dzieje?

Janusz.

Ale Panno Heleno, ja kocham.

Helena.

Dziękuję.

Janusz.

Ja bardzo kocham.

Helena.

Jestem wdzięczna.

Janusz.

Niewdzięczna, powiedz.

Helena.

Skończmy tę rozmowę.

Janusz.

Zastanów się, że ten awanturnik...

Helena.

Kto?

Janusz.

Ten Ludmir.

Helena.

Cóż ten Ludmir?

Janusz.

Niewiedzieć zkąd jest, kto jest.