Strona:PL Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz.djvu/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Odwagi; straszno wspomnieć, w oczach mi się ćmiło!
       780 Bo prosto biegli ku mnie oba paniczowie,
A niedźwiedź ztyłu już, już na Hrabiego głowie,
Ostatniego z Horeszków! chociaż po kądzieli.
Jezus Marja! krzyknąłem, i Pańscy anieli,
Zesłali mi na pomoc księdza bernardyna.
       785 On nas wszystkich zawstydził; oj, dzielny księżyna!
Gdym drżał, gdym się do cyngla[1] dotknąć nie ośmielił,
On mi z rąk flintę wyrwał, wycelił, wystrzelił:
Między dwie głowy strzelić! sto kroków! nie chybić,
I w sam środek paszczęki! tak mu zęby wybić!
       790 Panowie! długo żyję: jednego widziałem
Człowieka, co mógł takim popisać się strzałem.
Ów głośny niegdyś u nas z tylu pojedynków,
Ów, co korki kobietom wystrzelał z patynków,[2]
Ów łotr nad łotry, sławny w czasy wiekopomne,
       795 Ów Jacek, vulgo[3] Wąsal — nazwiska nie wspomnę;
Ale mu nie czas teraz dojeżdżać niedźwiedzi;
Pewnie po same wąsy hultaj w piekle siedzi.
Chwała księdzu! dwom ludziom on życie ocalił —
Może i trzem; Gerwazy nie będzie się chwalił,
       800 Ale gdyby ostatnie z krwi Horeszków dziecię
Wpadło w bestyi paszczę, nie byłbym na świecie,
I moje by tam stare pogryzł niedźwiedź kości.
Pójdź Księże, wypijemy zdrowie Jegomości“.

Próżno szukano księdza; wiedzą tylko tyle,
       805 Że po zabiciu zwierza zjawił się na chwilę,
Podskoczył ku Hrabiemu i Tadeuszowi,
A widząc że obadwa cali są i zdrowi,

  1. cyngiel (z niemieckiego), języczek w zamku strzelby, za którego pociągnięciem następuje wystrzał naboju.
  2. patynek i patynka, trzewik kobiecy.
  3. vulgo = pospolicie, ogólnie (rozumie się zwany).