Strona:PL Abgar-Sołtan - Dobra nauczka.djvu/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Rozalia nie nalegała, bała się na razie spotkania chłopaka z ciotką wolała je odciągnąć do drugiego dnia.
— Wstydzi się biedniątko bardzo — szepnęła w duszy i poszła do pani, wyperswadować jej dzisiejszą rozmową z siostrzeńcem.
Adaś przepędził naj straszniejszą noc w dotychczasowem swem życiu; oka nie zmróżył i rano zerwał się niepodobny do siebie.
Przed siódmą jeszcze wyniósł się z domu i poszedł do szkoły, aby odciągnąć spotkanie z ciotką jak najdłużej.