Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/810

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wyciągnął nogę i chociaż go bolała, poczuł, że nie jest ranionym.
Podniósł kamień i opatrzył szybę.
Kamień był tak silnie rzucony, że przedziurawić szkło, a nie rozbił.
Zdawał się być owinięty papierem.
Myśli księcia inny przybrały kierunek.
— Czy kamień rzucony był przez jaką przychylną mu osobę?
Pot wystąpił mu na czoło; bo nadzieja, jak rozpacz ma swoje niepokoje.
Zbliżył się do światła.
Kamień owinięty był papierem, obwiązany sznurkiem jedwabnym.
Zerwać jedwab, odwinąć papier i przeczytać, było dziełem jednej sekundy; uczuł się zmartwychwstałym.
— List!... — pomruknął, ukradkiem patrząc w około siebie.
I wyczytał:

„Czy ci smutno? a lubisz powietrze i wolność? Wejdź do gabinetu, gdzie królowa Nawarska ukrywała twojego przyjaciela, La Mola; otwórz szafę, za paczką pończoch znajdziesz podwójne dno; za tem dnem jest drabinka jedwabna; przywiąż ją do balkonu, a dwóch silnych