Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/800

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

drogami doszedłem tronu francuzkiego; ale te drogi skrócić było potrzeba przez polską koronę. Jeżeli chcesz być podstępnym, bądź nim; jeżeli chcesz mię naśladować, naśladuj; ale mnie nie połkniesz. Oto intrygi godne wielkiego wodza; powtarzam więc, pokonałem cię w podstępie, ale i w otwartym boju zwyciężę. Nie myśl potykać się ze mną tym, lub owym sposobem, bo od dzisaj będę postępował jak król i jak pan; od dzisiaj będę czuwał nad tobą; od dzisiaj z oczów cię nie spuszczę i pochwyciwszy, rzucę pod rękę kata. Oto co miałem powiedzieć pod względem interesów familijnych; oto dla czego, chciałem z tobą mówić sam na sam. Franciszku, na dzisiejszą noc, kazałem cię samego zostawić, abyś w samotności rozważył moje wyrazy. Jeżeli noc myśli sprowadza, to pewnie więźniom musi sprowadzać myśli pokutnicze.
— Tak więc — pomruknął książę — dla kaprysu Waszej królewskiej mości, dla podejrzenia, podobnego do snu, wpadłem w twoję niełaskę?
— Więcej jeszcze, bo dostałeś się pod moję sprawiedliwość.
— Przynajmniej, Najjaśniejszy panie, oznacz koniec mojej niewoli, abym wiedział, czego się trzymać.