Strona:PL A Dumas Pani de Monsoreau.djvu/538

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nośnie i mocno, jakby żadnej nie czuł dolegliwości.
— Papiery, które ci mniemany ksiądz przywiózł z Avignonu.
— Kto ci powiedział, że on mi przywiózł papiery?.. — zapytał groźnie adwokat, wysuwając nogę z pod nakrycia i patrząc surowo na mnicha.
Gorenflot osądził, że trzeba stawić się mężnie.
— Ten, kto powiedział, wie co powiedział. Dalej, oddaj papiery, albo nie dostaniesz rozgrzeszenia.
— Mniejsza o twoje rozgrzeszenie — wykrzyknął Dawid, wyskakując z łóżka i biegnąc do Gorenflota.
— O, widzę, masz ciężką gorączkę i nie chcesz się spo...
Adwokat tak silnie ujął mnicha za gardło, że ten nie mógł dokończyć zdania i tylko w krtani mu chrypiało.
— Ja cię wyspowiadam posłanniku Belzebuba — zawołał adwokat — co zaś do mojej gorączki, to się przekonasz, czy ona nie pozwoli cię zdusić.
Brat Gorenflot był silny, lecz na nieszczęście była to chwila reakcyi, w której wino działa na system nerwowy.