Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/826

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z Mornayem, który nigdy nie sypia i niezna miłości.
To mi wiedzieć należało i to zobaczyłem.
Królowa Małgorzata ma kochanków, król wie o tem, zna ich i toleruje, bo jeszcze albo ich albo królowej potrzebuje, a może i wszystkich razem. Ponieważ nie jest wojownikiem, musi więc zajmować się wyborem wodzów a ponieważ brak mu pieniędzy, pozwala więc aby sobie czem chcą płacili.
Henryk Walezyusz mówił mi, że niesypia, „Ventre de biche!” bardzo dobrze robi, że nic sypia.
Wielkie szczęście jeszcze, że ten zdradliwy bearneńczyk jest dobrym szlachcicem, którego Bóg obdarzając intryganckim geniuszem, zapomniał obdarzyć siłą inicyatywy. Mówią, że on się boi huku muszkietu i że kiedy w młodości oddano go do wojska, ani kwadransa na koniu usiedzieć niemógł.
Szczęście — powtórzył Chicot — bo w teraźniejszych czasach, gdyby obok biegłości w intrydze, taki człowiek umiał dobrze władać orężem, to byłby królem świata.
Mamy wprawdzie Gwizyusza, który posiada oba te przymioty, bo zna się i na intrydze i na orężu, ale wszyscy wiedzą, że jest waleczny i zrę-