Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/795

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Jakim sposobem, Najjaśniejszy panie?
— Tak jest, gdyby nieprześladował bezustanku swojej biednej siostry, inni niemyśleliby nigdy o jej prześladowaniu. Czy mniemasz, iż gdyby król Hiszpanii nie był wiedział o publicznej zniewadze, jaka wyrządzono królowej Nawarry, gdy kapitan gwardyi rewidował jej lektykę, sądzisz, mówię, że projektowanoby mi wyparcie się jej?..
— Z radością widzę, Najjaśniejszy panie — odpowiedział Chicot — iż wszelkie zabiegi nadaremno będą, i że nic nie zdoła zakłócić dobrej harmonii istniejącej pomiędzy Waszą królewską mościa, a królową.
— E! mój kochany, widzę ja bardzo jasno cel, dla którego poróżnić nas pragną...
— Przyznam się, Najjaśniejszy panie, iż nie jestem tyle przewidujący.
— Niemasz wątpliwości, iż brat mój Henryk pragnie, abym się wyparł jego siostry.
— Jakto? Racz proszę Najjaśniejszy panie wyjaśnić mi rzecz całą. Do licha! nie sądziłem że się do tak dobrej szkoły dostanę.
— Wiesz, że zapomniano wypłacić mi posag mojej małżonki.
— Nie, Najjaśniejszy panie, niewiedziałem o tem, alem się domyślał.