Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/311

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie ta sama dusza słaba i znakomita, fantastyczna i poetyczna, wiecznie ta sama istota samolubna, wymagająca zawsze więcej niż jej dać można, bo od obojętności żądająca przyjaźni i miłości, od miłości poświęcenia, a obok tego wszystkiego jest to król nieszczęśliwy, ubogi i smutniejszy od każdego ze swoich poddanych. Mniemam zaiste, że ja tylko sam zgłębiłem tę mięszaninę rozpusty i żalu, bezbożności i zabobonu; jak również ja tylko jeden znam Luwr, po którego korytarzach tylu ulubieńców przeszło do grobu, na wygnanie lub w zapomnienie; jak również ja tylko jeden bez niebezpieczeństwa igram z koroną, która dopóty rozpala umysły tylu ludzi, aż póki sobie o nią palców nie poparzą.
Mówiąc to Chicot wydał raczej filozoficzne niż smutne westchnienie i silnie oparł się na wiośle.
— Ale, ale — dodał nagle — król nic mi nie wspominał o pieniądzach na podróż; ta ufność zaszczyt mi przynosi bo dowodzi, że zawsze jestem jego przyjacielem.
I milcząc, według zwyczaju, roześmiał się; potem silnem pchnięciem wiosła posunął czółno na miałki piasek i osadził je na nim.
Następnie, sztucznym węzłem przymocował przód czółna do pala, gdyż w owych czasach -