Strona:PL-Tadeusz Żeleński-Balzak.djvu/049

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zawiódłszy się tedy na klasykach, a otarłszy się o drukarstwo, Balzac postanawia w niem szukać ratunku. Znajduje młodego zecera, z którym zawiązuje spółkę. Ojciec Balzaka ręczy za syna do wysokości 30.000 franków; pani de Berny i jeden z przyjaciół rodziny udzielają pożyczki. Balzac kupuje drukarnię za trzydzieści tysięcy i piętnaście tysięcy za materjał. Dwanaście tysięcy wypłaca na wstępie owemu zecerowi tytułem odszkodowania za to że porzucił dotychczasowe stanowisko. W takie interesy wchodzi młody człowiek, którego pierwotnem marzeniem było żyć w Paryżu za 120 franków miesięcznie i cierpliwie dobijać się sławy! Ale to już dawna epoka, epoka rajskiej niewinności: odkąd poznał miłość, Balzac pragnie dla niej wszystkich akcesorjów: wykwintu, bogactwa, swobody.
Na razie, przez dwa lata jest drukarzem. Jego wydział, to prowadzić kasę, rachunki, starać się o roboty, podczas gdy wspólnik miał kierować stroną techniczną.
Tam, w tej drukarni, prowadzi Balzac życie Dawida Séchard z Dwóch poetów i z Cierpień wynalazcy. Tam, w swojej klatce, męczy się nad rachunkami i kosztorysami, podczas gdy myśl ucieka mu ciągle