Przejdź do zawartości

Strona:Oscar Wilde - Zbrodnia lorda Artura Savile.pdf/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— O, tu nie znajdzie pani nic podobnego. Zapewniam panią, że jest to środek radykalny. Proszę mi obiecać, że go pani zażyje.
I lord Artur wyjął z kieszeni małą bombonierkę, podając ją lady Clementinie.
— Co za prześliczna bombonierka, Arturze! Prawdziwy prezent. Oto istotna uprzejmość z twej strony... Lecz otóż i ów cudowny środek... Wygląda zupełnie jak cukierek. Zażyję go zaraz.
— Co pani robi! — chwycił ją lord za rękę. — Na miłość boską! Jest to lekarstwo homeopatyczne! Zażywając go na zdrowy żołądek nie osiąga się żadnych rezultatów. Dopiero w chwili krytycznej przynosi pomoc, której owoce są zdumiewające.
— Bardzo bym jednak chciała wziąć to zaraz — przerwała lady Clementina, obserwując pod światło małą przejrzystą kapsułkę, zawierającą tojad. — Jestem pewna, że musi być pyszna. Wyznam panu, że nie-