Strona:Opis obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III.pdf/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

inaczéj nieusypiało, chyba długim płaczem zmordowane, gdy go niemiał kto kołysać: jak się to trafiało dzieciom prostéj kondycyi, lub ubogich rodziców, gdy matka podkarmiwszy je piersią, sama pracą zatrudniona, lada gdzie dziecko porzuciła, czasem na polu w brózdzie przy żniwie, zasłoniwszy je snopkiem od słońca.
W Polsce zażywano kolebek stojących na ziemi na biegunach, na Rusi i w Litwie wiszących na sznurach. Takie kolebki są wygodniejsze, bo nieczynią żadnego chrobotu, jak te, co na biegunach, i rozbujane dobrze, długo się same kołyszą, tak że kołysząca może się cokolwiek przespać nim kolebka stanie; ale téż za to stłuczenie dziecięcia cięższe, gdy przypadkiem z kolebki rozbujanéj wypadło. Lekarstw wewnętrznych żadnych nie dawano dzieciom przy piersiach będącym, prócz jednych ulepków akkomodowanych do ich choroby, a na zatwardzenie żołądka, kładziono im w otwór tylny czopek z mydła. Gdy zaś wypierały im pachy i łona, zasypywano te miejsca alabastrem skrobanym. Gdy dzieci uczono jeść, karmiono je najprzód papką z chleba, cukru, masła i piwa zrobioną, albo z mąki, lub téż kaszką drobną tatarczaną, daléj zaś wyższego stanu i majętniejszych rodziców dzieciom dawano rosołki z kurcząt, kasze