Strona:O lekceważeniu ojczystej mowy.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w Polsce bywają straże pożarne, które od pożaru strzegą, ale ognia rozniecać nie zabraniają. Ale jakżeby też Polak mógł samodzielnie myśleć? Ot, dobrowolnie idzie w niewolę duchową Niemca i powtarza niemieckie: „Feuerwehr“.
Dziecinne ubranie. A to ciekawe ubranie, które posiada właściwości dziecka, a więc szczebiocze, kaprysi, przymila się, bawi się lalką lub batożkiem. Jeżeli mowa o ubraniu, dla dziecka przeznaczonem, to należy powiedzieć: „ubranie dziecięce“.
Miejsca stojące, siedzące. Ciekawe to widowisko, spoglądać na miejsca, które stoją, lub siedzą. Oczywiście, jakżeby Polak nie powtarzał bezmyślnie za Niemcem: „Stehende Plätze“? Atoli w Polsce bywają miejsca „dla stojących“, „dla siedzących“.
„Już więcej tego nie uczynię, już więcej do ciebie nie przyjdę“. A może „mniej“ przyjdzie? I tu niemczyzna: „ich werde schon nicht mehr kommen“. W polskiej mowie owo „więcej“ zupełnie zbyteczne; wystarczy samo „już“.
Jeden z dzienników pisze: „Lakoniczne te wieści znajdują wytłomaczenie