Strona:Norbert Bonczyk - Góra Chełmska.pdf/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

akcji, choć inaczej bywało w przeszłości. Można w tym współistnieniu dwóch głównych postaci widzieć wpływ lub zbieżność z Panem Tadeuszem i ze Starym Kościołem Miechowskim (p. mój wstęp do niego str. XVI), ważniejszy wszakże jest objaw inny wiążący również Górę Chełmską z typem epopei wergiliańskiej o wiele wyraźniej niż z homerowym, a mianowicie zasadnicza pasywność występujących w tym typie osób. Różnicę między obu typami stanowi rzecz pozornie drobna i słabo uchwytna: w typie homerowym ludzie mimo wszystko są czynni, aktywni, jeśli ktoś woli słowo pożyczone, są ich czyny, dokonane mimo świadomości przeznaczenia, często wbrew niemu z własnego wyboru, w typie wergiliańskim są tylko działania, wykonane zgodnie z wolą wyższą, której się ludzie poddają, dlatego dzieła ich sprawiają wrażenie odmienne niż w epopejach typu homerowego. O. Atanazy przeważnie działa, ale czyni niewiele, stąd mimo pozorów jest postacią raczej bierną niż czynną. O tym zaś zadecydowało nie wprowadzenie przez Bonczyka pierwiastka fatalistycznego do poematu, lecz istota jego talentu, jego podłoże psychiczne. Fatalizm nie jest motorem akcji, lecz jej manometrem. Dlatego o. Atanazy, nie przyznawając się do tego, ulega psychozie panującej w klasztorze, że z losem ostatniego Gaszyny związane jest istnienie konwentu, dlatego ciekawi go tajemnicza osoba br. Aleksego tak dalece, iż dla wypróbowania prawdziwości przepowiedni czy dla przyśpieszenia jej spełnienia się, poleca przenieść go przed zgonem do klasztoru, chociaż głosi szczerze, że wierzyć należy tylko w proroctwa biblijne, że panią nad klasztorem jest św. Anna, w której służbie i sprawie trzeba mężnie wytrwać. Z tej służby rodzą się jego obowiązki względem ludu polskiego, obrona jego zwyczajów i języka, posuwająca się aż do atakowania urządzeń nie tylko państwowych, lecz nawet militarnych, uświęconych nadmiernie w państwie pruskim jak sztandary wojskowe i Siegesallee, a przecież to nie jest najistotniejszą treścią duszy o. Atanazego, lecz tylko środkiem do ważniejszego celu:

Inaczej Atanazy! On nie o spolszczeniu
Myśli, tylko o wiecznym pątników zbawieniu…