Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 09 - Królowie obieralni.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czętej wojnie nikt go nie zastąpi, czuł, jak wiele dobrego zrobić może, i przyjął nową służbę.
Odtąd nie miał już wcale wypoczynku, nie miał chwili dla siebie. Wszystkie godziny życia oddał na usługi kraju. Trzy lata prawie spędził pod namiotem, nie wracając do domu, dzieląc z żołnierstwem przykre trudy obozowe, znosząc zimna i niewygody, poprzestając wraz z nimi nieraz na zgniłej wodzie i kawałku suchara.
A gdy brakło pieniędzy na zapłatę wojska, oddawał swój majątek. Otrzymane od króla dobra i dochody uważał za powierzone sobie skarby, którymi rozporządzał na rzecz kraju, a nie dla własnej korzyści. Więc wynagradzał rannych i kaleki, płacił wojsku żołd zaległy, zakładał szkoły, budował fortece.
Gdy król odjeżdżał na sejm do Warszawy, jemu zostawił wojsko z władzą nieograniczoną, a nawet z prawem zawarcia pokoju, który też rzeczywiście przyszedł do skutku tej zimy.
Nic więc dziwnego, że po skończonej wojnie król chciał mu wynagrodzić tyle poświęcenia, chciał okazać przed całym światem, jak go ceni, ile ma dla niego przyjaźni. Dlatego dał mu za żonę własną synowicę, córkę zmarłego brata, który życzył sobie, aby oddaną była rycerzowi
Wesele naturalnie odbyło się bardzo wspaniale: biskup krakowski ślub dawał oblubieńcom, gości podejmowano na Wawelu, a byli nimi wszyscy dostojnicy państwa wraz z królem i królową, Anną Jagiellonką.
Po tygodniu nastąpiły przenosiny, i znów ty-