Przejdź do zawartości

Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Poecie, niech się pozłości,
Niech nie będzie nadto dumny.

— Czart zabierz chemje, fizyki...
Wolę zostać literatem!
Przeczytałem dramat — zatem
Mogę objąć dział krytyki.
Głupstwo! napiszę to, owo,
Miejscami zgromię surowo,
Powiem: djalog wart nagany,
Styl gdzieniegdzie zaniedbany,
Będzie dobrze — daję słowo.