Przejdź do zawartości

Strona:Maurycy Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nia się postęp, jest on wynikiem poświęcenia coraz to zupełniejszego interesów osobistych dobru ogólnemu. Każdy musi zrezygnować z występków, będących katami niezawisłości. Na przedostatnim szczeblu cywilizacji pszczelej stoją trzmiele, przypominające ludożerców. Robotnice dorosłe krążą ciągle dokoła jaj, chcąc je pożreć; a matka musi ich bronić zaciekle. Po wyzbyciu się występków najgroźniejszych dla zespołu całego, każde indywiduum musi sobie przyswoić pewną ilość cnót, coraz to trudniejszych i przykrzejszych osobiście. Pracownice trzmieli nie są w stanie zrezygnować z miłości, podczas gdy robotnica naszej pszczoły domowej żyje w czystości zupełnej. Niebawem dowiemy się szczegółowo o wszystkiem, czego musi się wyrzec wzamian za osiągnięcie dobrobytu, bezpieczeństwa, doskonałości architektonicznej, ekonomicznej, politycznej ula, a o tej zdumiewającej ewolucji owadów błonkoskrzydłych pomówimy w rozdziale, poświęconym doskonaleniu i zachowaniu gatunku.