Strona:Marya Weryho-Nacia na pensyi.pdf/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rano, a zasypia o 7-ej wieczór; grzybień biały, ten duży kwiat, który rośnie nad wodą i często niesłusznie jest nazywany lilią wodną...
— Znam, znam, ma mięsistą nóżkę przy kwiatku. Sama nazywałam go lilją wodną.
— Otóż grzybienie zamykają kielichy już o godzinie 5-ej po południu, a otwierają o 7-ej rano; nogietki wstają o 9-ej (to śpiochy!), o trzeciej zaś po południu już zasypiają i t. d. A jeżeli jest niepogoda, deszcz pada, to niektóre kwiatki wcale się nie otwierają. I dobrze robią: pocóżby się miały budzić, gdy smutno jest na świecie?
— Skoro wrócę do mego ogródka — pomyślałam sobie — to wyśledzę, o której godzinie każdy kwiatek zasypia, a o której się budzi... Ech! nic z tego, moja pani — to chyba Maciej dojrzy, bo gdzieżbym ja przed kwiatkami wstała, gdy niejedne o 5-ej rano się budzą.
— Proszę pani — zapytałam panny Mani — a dlaczego zasypiają kwiatki? Czy naprawdę są senne i nie mogłyby czuwać przez całą noc?
— Dlaczego kwiatki stulają się, o tem