Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Szkicownik poetycki.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie ujdzie ludzkim rękom, a mnie wyśmieją wszyscy gromkim śmiechem!
— Nie ma sposobu na twój czyściec, przebrzydła istoto, i za to cię właśnie tak bardzo niecierpię.
Obciążasz bezsilne moje sumienie.