z dzieciństwa dwie właściwości, które powinnyby się wykluczać, ale które, kiedy się spotkają z sobą, wzmacniają się wzajem: prostactwo chłopów, którzy nie starają się ukryć wrażenia, nawet przerażenia, obudzonego w nich widokiem zmian fizycznych, których delikatniej byłoby nie zauważyć, i nieczułą srogość wieśniaczki, obrywającej skrzydła ważkom, zanim będzie miała sposobność skręcać szyję kurczętom i nie posiadającej wstydliwości, któraby jej kazała ukryć ciekawość cudzego cierpienia.
Kiedy, dzięki niezrównanym staraniom Franciszki, babka znalazła się w łóżku, uczuła że mówi o wiele swobodniej. Naddarcie lub zatkanie naczynia spowodowane uremią musiało być bardzo lekkie. Wówczas babka pomyślała o mamie, chciała jej być pomocą w najokrutniejszych chwilach jakich zaznała w życiu.
— No cóż, dziecko, rzekła biorąc ją za rękę, drugą zaś ręką zasłaniając usta, aby tem upozorować lekką trudność, jakiej doznawała jeszcze wymawiając pewne wyrazy; więc ty tak żałujesz matki! Myślisz, że to przyjemna rzecz taka niestrawność?
Wówczas po raz pierwszy oczy matki wpiły się namiętnie w oczy babki, nie chcąc widzieć reszty
Strona:Marcel Proust - Wpsc04 - Strona Guermantes 02-01.djvu/22
Ta strona została skorygowana.
16
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/93/Marcel_Proust_-_Wpsc04_-_Strona_Guermantes_02-01.djvu/page22-1024px-Marcel_Proust_-_Wpsc04_-_Strona_Guermantes_02-01.djvu.jpg)